Ponadpartyjne polskie nagrania
Przeraża marność polityki i ludzi ją uprawiających. Są zgrają chłopaków grających w berka albo w chowanego.
Państwowa firma o nazwie Polskie Nagrania posiadała niegdyś monopol na nagrywanie czegokolwiek. Żyła spokojnie, produkując płyty z muzyką symfoniczną, jak i pomniejsze płytki z nagraniami zespołów rozrywkowych. Święty spokój prysnął wraz z upadkiem PRL-u, ale na efekty prywatyzacji trzeba było poczekać dłużej niż na ożywienie upadłych molochów socjalizmu.
Pierwszy raz nieźle namieszało w polityce ujawnienie w 2010 r. nagrania jednego z ministrów ówczesnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta